Radio Opole » Kraj i świat
2024-05-20, 18:20 Autor: PAP

W. Brytania/ Ekspert: w krótkim terminie śmierć prezydenta nie zmieni polityki Iranu

Śmierć prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego w krótkim czasie niewiele zmieni w polityce wewnętrznej i zagranicznej kraju, bo kluczową postacią jest najwyższy przywódca Ali Chamenei - mówi PAP dr Siavush Randjbar-Daemi, który wykłada współczesną historię Iranu na Uniwersytecie w St Andrews w Szkocji.

W poniedziałek władze Iranu potwierdziły, że prezydent Ebrahim Raisi i minister spraw zagranicznych Hossein Amir-Abdollahian zginęli w katastrofie śmigłowca, który poprzedniego dnia rozbił się w północno-zachodniej części kraju, a obowiązki prezydenta do czasu wyborów pełnić będzie dotychczasowy pierwszy wiceprezydent Mohammad Mochber.


Dr Randjbar-Daemi przypomniał, że Iran ma dość szczególny ustrój polityczny i choć prezydent kraju jest wybierany bezpośrednio przez obywateli, to jest podporządkowany organom, w tym zwłaszcza najwyższemu przywódcy, którym od 1989 roku jest ajatollah Ali Chamenei. Prezydent ma w dużej mierze rolę wykonawczą w wielu sprawach dotyczących bieżącego zarządzania krajem, ale nie ma wolnej ręki w ważnych kwestiach, takich jak polityka zagraniczna, w tym regionalna, czy polityka nuklearna.


„Rolą prezydenta jest doradzanie i przekonywanie najwyższego przywódcy do zajęcia jakiegoś stanowiska. Gdy 10 lat temu toczyły się negocjacje nuklearne, który doprowadziły do porozumienia JCPOA, to właśnie ówczesny prezydent Hasan Rouhani i jego minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif w pewien sposób przekonali Alego Chamenei, że nadszedł czas na negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi, z administracją prezydenta Baracka Obamy. I widzieliśmy, że Chamenei zgodził się na to w dużej mierze dzięki presji, jaką wywierał Rouhani” – powiedział Randjbar-Daemi.


Zaznaczył jednak, że prezydent Raisi miał zupełnie inne poglądy niż jego bezpośredni poprzednik i był bardziej zbliżony do Alego Chamenei i Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. To było widoczne w kwestiach polityki nuklearnej, ale także np. podczas protestów społecznych, które wybuchły w Iranie w 2022 roku, gdy domagano się większych praw dla kobiet. Raisi przyjął twarde stanowisko, będąc przeciwny poluzowywaniu systemu. Ekspert zauważył, że poprzednicy Raisiego, Hassan Rouhani (2013-2021) czy Mohammad Chatami (1997-2005), mogliby mieć inne stanowisko, zatem to, jakie poglądy ma prezydent i w którą stronę lobbuje on u najwyższego przywódcy ma realny wpływ na kierunek spraw w kraju.


Randjbar-Daemi dodał, że irański prezydent musi także przyjmować na siebie winę, jeśli sprawy w kraju idą w złą stronę, co można było zauważyć w noworocznym przemówieniu najwyższego przywódcy, który skrytykował Raisiego za politykę gospodarczą.


Rozmówca PAP zwrócił uwagę, że Raisi przez wiele lat nie pełnił żadnych stanowisk pochodzących z wyboru, a w odróżnieniu od swoich poprzedników przed objęciem prezydentury nie miał też za sobą kariery ministerialnej. Bezpośrednio przed wyborem na urząd prezydenta był głównym sędzią Iranu, czyli zwierzchnikiem całego wymiaru sprawiedliwości w kraju, a wcześniej kierował organizacją zarządzającą sanktuarium Imama Rezy w Meszhedzie, ale na oba te stanowiska osobiście powołał go Chamenei.


„Raisi, który tak samo jak Chamenei pochodził z Mehszedu, miasta uważanego często za prawdziwy ośrodek władzy, był przez niego postrzegany jako uczeń i dzięki temu przez lata był prowadzony i +wychowywany+ pod kątem prezydentury. Wygrane przez Raisiego wybory w 2021 r. były bardzo kontrolowane, wielu wysokich rangą przedstawicieli reżimu nie dopuszczono do startu, a Chamenei, mimo pewnego okazywanego niezadowolenia z sytuacji gospodarczej, prawdopodobnie był skłonny go pozostawić na stanowisku na kolejne cztery lata” – powiedział Randjbar-Daemi.


Jak ocenił, spośród wszystkich prezydentów Iranu pełniących urząd po 1989 roku, gdy Chamenei objął urząd najwyższego przywódcy, Raisi prawdopodobnie miał najbardziej zbieżne z nim poglądy polityczne. „W oczywisty sposób to cios dla Alego Chamenei, który przez 30 lat angażował swój polityczny i ludzki kapitał w wychowanie swojego następcy i nie spodziewał się, że kariera Raisiego skończy się w ten sposób” – zauważył.


Zapytany o to, czy niespodziewana śmierć prezydenta może doprowadzić do jakichś niepokojów w Iranie, Randjbar-Daemi zwrócił uwagę, że władze kraju akcentują przede wszystkim ciągłość, tzn. szybko wyznaczono p.o. prezydenta, potwierdzono, że wybory prezydenckie odbędą się w ciągu 50 dni, jak przewiduje konstytucja, a nowy prezydent będzie sprawował urząd przez pełną czteroletnią kadencję. Dodał, że teraz w Iranie zaczęła się pięciodniowa żałoba, zatem to, w którą stronę sprawy będą zmierzać, będzie można ocenić dopiero, gdy zaczną się przygotowania do wyborów prezydenckich.


„Być może najwyższy przywódca uzna, że w obliczu wszystkich tych kryzysów, z którymi boryka się Republika Islamska, istnieje potrzeba zmiany kierunku. Były minister spraw zagranicznych Zarif obwinił o wypadek Amerykanów, wskazując, że USA odmawiają sprzedaży części zamiennych do tych helikopterów. Skoro nawet prezydent kraju zginął z powodu braku część zamiennych z powodu sankcji, to jest to poważna sprawa i być może władze uznają, że istnieje potrzeba ponownego zaangażowania się w relacje dyplomatyczne z Zachodem, i wtedy pozwolą, żeby prezydenturę objął ktoś, kto pełniłby taką rolę, jak Rouhani 10 lat temu. Ktoś, to zaangażowałby się w znaczące rozmowy z Zachodem, mając na celu przezwyciężenie obecnego kryzysu gospodarczego i wyjście z izolacji, w jakiej kraj się znajduje” – ocenił ekspert.


Ale zastrzegł, że możliwy jest też przeciwny scenariusz – Chamenei uzna, że najlepiej jest zarządzać kryzysem, kontynuując obecną linię i nie otwierać się na świat. Wtedy Iran czekałaby powtórka z roku 2021 roku, czyli restrykcyjne wybory z ograniczoną liczbą dopuszczonych do startu kandydatów wywodzących się z konserwatywnego obozu.


Jeśli chodzi o politykę zagraniczną Iranu, to Randjbar-Daemi uważa, że przynajmniej przez te 50 dni do wyborów prezydenckich, nie zmieni się praktycznie nic. Jak wyjaśnił, wynika to z faktu, że ani prezydent Raisi, ani minister spraw zagranicznych Hosejn Amir-Abdollahian nią nie kierowali – polityka regionalna jest w praktyce w gestii Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, a nikt z jego dowództwa nie zginął, z kolei relacje z Rosją są prowadzone bezpośrednio na poziome najwyższego przywódcy, co było widać podczas wizyty w Iranie w 2022 roku.


„Amir-Abdollahijan był raczej rzecznikiem polityki niż kimś, kto ją formułował. Tymczasowym ministrem został jeden z jego zastępców, który tak samo wywodzi się z nieprzejednanego obozu. Myślę więc, że teraz nic się nie zmieni, a zmienić się może tylko wtedy, jeśli zasadniczo inny kandydat zostałby niedopuszczony do ubiegania się o urząd prezydenta i wygrałby. Jeśli natomiast będzie ciągłość, o której od wczoraj władze mówią, to polityka zagraniczna pozostanie bardzo podobna do tej, jaka była od 2021 roku” – powiedział Randjbar-Daemi.


Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)


bjn/ kar/ jra/


Kraj i świat

2024-06-13, godz. 02:20 Haiti/ Garry Conille zaprzysiężony na premiera Wybrany pod koniec maja na nowego premiera Haiti 58-letni Garry Conille został w środę zaprzysiężony na urząd szefa rządu, w skład którego wchodzi czternastu… » więcej 2024-06-13, godz. 01:10 W. Brytania/ Lider opozycji Starmer wygrał drugą wyborczą debatę z premierem Sunakiem Lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer wypadł zdecydowanie lepiej niż premier Rishi Sunak w drugiej ich debacie przedwyborczej, która w środę wieczorem… » więcej 2024-06-13, godz. 01:00 Lekkoatletyczne ME - 186 polskich medali w historii (dokumentacja) Polscy lekkoatleci startując w mistrzostwach Europy od pierwszej imprezy, która odbyła się w 1934 roku na stadionie w Turynie, wywalczyli do tej pory 186… » więcej 2024-06-13, godz. 00:30 Lekkoatletyczne ME - zwycięstwo tyczkarza Duplantisa na zakończenie czempionatu w Rzymie Szwed Armand Duplantis wygrał konkurs skoku o tyczce na zakończenie lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Rzymie. Piotr Lisek zajął szóste miejsce. W środę… » więcej 2024-06-13, godz. 00:20 Lekkoatletyczne ME - Swoboda po sztafecie 4x100 m: świat i Europa uciekły nam poziomem (wideo) Kryscina Cimanouska, Monika Romaszko, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda nie ukończyły finałowego biegu sztafety 4x100 m w lekkoatletycznych mistrzostwach… » więcej 2024-06-13, godz. 00:10 Podlaskie/ Od czwartku obowiązuje tzw. strefa buforowa przy granicy z Białorusią Od czwartku na ok. 60 km polsko-białoruskiej granicy w Podlaskiem obowiązuje czasowy zakaz przebywania. Objęty jest nim w większości obszar 200 metrów od… » więcej 2024-06-13, godz. 00:00 Lekkoatletyczne ME - wyniki Wyniki finałów szóstego dnia lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Rzymie: KOBIETY800 m 1. Keely Hodgkinson (Wielka Brytania) 1.58,65 2. Gabriela Gajanova… » więcej 2024-06-13, godz. 00:00 Lekkoatletyczne ME - Polacy na dziewiątym miejscu w klasyfikacji medalowej Polscy lekkoatleci nie zdobyli medalu w ostatnim dniu mistrzostw Europy w Rzymie. Zakończyli zawody z dorobkiem dwóch złotych, dwóch srebrnych i dwóch brązowych… » więcej 2024-06-13, godz. 00:00 Lekkoatletyczne ME - Lisek: przyjechałem tutaj, żeby walczyć, a jest smutek (wideo) 'Przyjechałem tutaj, żeby walczyć, a jest smutek' - powiedział PAP tyczkarz Piotr Lisek, który zajął szóste miejsce w finale mistrzostw Europy w Rzymie… » więcej 2024-06-13, godz. 00:00 USA/ Izba Reprezentantów opowiedziała się za postawieniem zarzutów prokuratorowi generalnemu w związku ze śledztwem… Republikanie w Izbie Reprezentantów przegłosowali w środę uchwałę oskarżającą prokuratora generalnego Mericka Garlanda o zlekceważenie wezwania Kongresu… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »