KE: udział sześciu krajów UE w inauguracji Putina nie zmienia wsparcia Unii dla Ukrainy
"Kwestia uczestnictwa kilku ambasadorów krajów członkowskich w uroczystości zaprzysiężenia Putina w Moskwie to kwestia wyłącznie protokolarna. Nie podaje to w wątpliwość uzgodnionego przez UE stanowiska odnośnie do pełnego wsparcia dla Ukrainy" - powiedział dziennikarzom rzecznik KE. Jak dodał, chodzi o bezwarunkowe wsparcie wojskowe, finansowe, gospodarcze, polityczne oraz dyplomatyczne dla tego kraju.
Decyzja o udziale we wtorkowej inauguracji należała do państw członkowskich i była wyrazem ich polityki zagranicznej oraz tego, jak postanowiły kształtować one swoje relacje bilateralne z innymi krajami, w tym wypadku z Rosją - podkreślił Stano.
"Nie po raz pierwszy UE nie działała jednogłośnie. Nie ma w tym nic dziwnego. Państwa członkowskie mają swoje powody uczestnictwa w tego typu wydarzeniach" - powiedział Stano.
Zaznaczył, że w uroczystości nie wziął udziału ambasador przedstawicielstwa UE w Moskwie. Od samego początku przeciwny pojawieniu się na tej uroczystości był też szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, który jeszcze we wtorek w rozmowie z dziennikarzami przypomniał, że na Putinie ciążą m.in. zarzuty popełnienia zbrodni wojennych, postawione mu przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Do zbojkotowania ceremonii zaprzysiężenia Putina wezwała w poniedziałek frakcja Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, której deputowani argumentowali m.in., że prezydentura Putina nie ma legitymacji prawnej, ponieważ tzw. wybory prezydenckie w Rosji nie były demokratyczne. W liście do Borrella europosłowie zaapelowali o wydanie w tej kwestii "jasnych i wyraźnych zaleceń dla wszystkich ministrów spraw zagranicznych państw Unii".
We wtorkowej ceremonii w Moskwie wzięli udział przedstawiciele sześciu państw członkowskich: Cypru, Francji, Grecji, Malty, Słowacji i Węgier.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ akl/