Węgry/ Negujący Holokaust były prezydent Iranu wygłosił wykład w Budapeszcie
Na publicznej uczelni Ahmadineżad wygłosił wykład pod tytułem „Wspólne wartości w globalnym środowisku”, mówiąc m.in. o zmianach klimatu, globalnym kryzysie wodnym i żywnościowym. W kontekście kwietniowego ataku Iranu na Izrael, polityk oświadczył, że każdy kraj ma prawo zareagować, jeśli jest niesprawiedliwie atakowany.
W latach 2005-2013 Ahmadineżad był prezydentem Iranu. W tym czasie wielokrotnie wzywał do zniszczenia Izraela i kwestionował Holokaust, a państwo irańskie rozwijało program jądrowy.
Choć na stronie internetowej NKE nie ma informacji o wizycie Ahmadineżada, to relacja z niej została szczegółowo opisana i opatrzona zdjęciami w prasie irańskiej, na którą powołują się media węgierskie.
Na obecność byłego prezydenta w węgierskiej stolicy zareagowała ambasada Izraela w Budapeszcie.
„Zaproszenie takiej osoby do prowadzenia wykładów dla studentów na jakimkolwiek zachodnim uniwersytecie jest poważną zniewagą dla pamięci ofiar Holokaustu” – napisała placówka na Facebooku. „Wizyta Ahmadineżada jest poważną zniewagą i podeptaniem pamięci około 600 tys. węgierskich Żydów zamordowanych podczas Holokaustu” – dodano w oświadczeniu.
Wykład na NKE skrytykowało również Stowarzyszenie Gmin Żydowskich na Węgrzech (Mazsihisz). Według niego „stoi to w bezpośredniej sprzeczności z zasadą zerowej tolerancji dla antysemityzmu głoszoną przez węgierski rząd”. Mazsihisz oczekuje wyjaśnień od władz w Budapeszcie „w świetle doskonałych stosunków węgiersko-izraelskich i rządowej polityki wspierania węgierskiej społeczności żydowskiej”.
Wydarzenie zostało zorganizowane dwa dni po Dniu Pamięci Holokaustu, izraelskim święcie państwowym dla uczczenia Żydów, którzy zginęli w Zagładzie.
Węgry i Izrael łączą bliskie stosunki polityczne i wojskowe. Relacje pomiędzy premierami Viktorem Orbanem i Benjaminem Netanjahu również są bardzo bliskie.
„Stoimy po stronie Izraela” – podkreślił minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, kiedy w połowie kwietnia Iran wystrzelił setki dronów i rakiet na Izrael. Szef dyplomacji określił atak jako zagrożenie dla sytuacji na Bliskim Wschodzie i dla bezpieczeństwa globalnego.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ ap/