Oficjalnie zgrupowanie rozpoczęło się w niedzielę. Kilku kadrowiczów do Trójmiasta dotarło jednak z lekkim opóźnieniemiem wynikającym z udziału w finale Pucharu Polski.

Selekcjoner Marcin Lijewski pod koniec kwietnia powołał 16 zawodników, ale z powodu kontuzji Michała Olejniczaka odniesionej w pierwszym meczu Ligi Mistrzów przeciwko SC Magdeburg musiał zweryfikować swoje plany. Warto pamiętać, że kłopoty zdrowotne wcześniej wykluczyły z gry zawodników linii rozegrania Szymona Sićko, Piotra Jędraszczyka i Arkadiusza Ossowskiego. W tej sytuacji szkoleniowiec zadecydował o powołaniu jeszcze dziewięciu graczy z listy rezerwowej.

Do zespołu dołączyli zatem Kamil Adamski, Jan Czuwara, Antoni Doniecki, Paweł Dudkowski, Kacper Ligarzewski, Jakub Moryń, Konrad Pilitowski, Przemysław Urbaniak oraz Mateusz Wojdan. Kadra trenuje obecnie w 24-osobowym składzie, choć do meczowego protokołu będzie można wpisać tylko 16 nazwisk.

"W miejsca Michała Olejniczaka zagra Maciej Papina. On fajnie się prezentuje. Michał Daszek ma bardzo mocno stłuczone udo, ale wychodzimy z założenia, że będzie grał" - powiedział PAP Lijewski.

Biało-czerwoni w styczniu w meczu towarzyskim wysoko pokonali Słowację 38:20. Najbliżsi rywale walkę o finały MŚ zaczynali od prekwalifikacji, w których wyeliminowali Izrael (26:25 i 26:24). "Te mecze rozstrzygały się w końcówkach. Generalnie przeciwko nam zagra ten sam skład. Skupiamy się na sobie. Chcemy zagrać dwa bardzo dobre mecze. Mam nadzieję, że to wystarczy" - zaznaczył selekcjoner.

W drużynie słowackiej zabraknie kontuzjowanych Marka Hnidaka i Martina Potiska, na których bardzo liczył hiszpański trener Fernando Gurich.

"Postaramy się zagrać tak, aby w rewanżu mieć szansę na walkę o kwalifikację. Nie będę mówił o konkretnym wyniku, ale przygotujemy się uczciwie i zobaczymy jak to się potoczy" - powiedział doświadczony rozgrywający Lubomir Duris, cytowany przez stronę słowackiej federacji.

Słowacy to dość dobrze znany przeciwnik dla Polaków. Obie ekipy spotkały się dotychczas 24 razy, a historyczny bilans zdecydowanie przemawia na korzyść biało-czerwonych. Polacy wygrywali 15 razy, dwukrotnie rywalizacja zakończyła się remisem, a siedem razy zwyciężyli Słowacy.

Pierwszy mecz odbędzie się w czwartek o godz. 18.00 w gdańskiej Ergo Arenie. Spotkaniu towarzyszyć będzie wyjątkowa oprawa i uroczystość podziękowania za grę w biało-czerwonej kadrze legendzie, Michałowi Jureckiemu. Rewanż zaplanowano na niedzielę o godz. 17.30 w Sporthalle w Topolczanach.

W dotychczasowych 17 startach w MŚ Polacy czterokrotnie stawali na podium. Raz wywalczyli srebrny (2007) i trzykrotnie brązowy medal (1982, 2009, 2015).

Kadra Polski na mecze ze Słowacją:

bramkarze: Marcel Jastrzębski (Orlen Wisła Płock), Kacper Ligarzewski (Górnik Zabrze), Jakub Skrzyniarz (Bidasoa Irun/Hiszpania), Krystian Witkowski (BM Benidorm/Hiszpania);

rozgrywający: Kacper Adamski (Azoty-Puławy), Michał Daszek (Orlen Wisła), Paweł Dudkowski (Śląsk Wrocław), Jakub Moryń (Zagłębie Lubin), Maciej Papina, Jakub Powarzyński (obaj Energa Wybrzeże Gdańsk), Paweł Paterek (Chrobry Głogów), Ariel Pietrasik (Kadetten Schaffhausen/Szwajcaria), Konrad Pilitowski (Energa MKS Kalisz), Damian Przytuła (Górnik Zabrze);

obrotowi: Bartłomiej Bis (HSC 2000 Coburg/Niemcy), Antoni Doniecki (Bergischer HC/Niemcy), Maciej Gębala (DHFK Lipsk/Niemcy), Kamil Syprzak (Paris Saint Germain/Francja);

skrzydłowi: Jan Czuwara (Zagłębie), Arkadiusz Moryto (Industria Kielce), Marcel Sroczyk (Orlen Wisła), Jakub Szyszko (Górnik), Przemysław Urbaniak (KPR Ostrovia Wlkp.), Mateusz Wojdan (Corotop Gwardia Opole).(PAP)

mask/ cegl/