Piłkarska LM - trener Realu: to może być dla nas kolejna magiczna noc
Ancelotti wyraził przekonanie, że jego zespół jest w stanie pokonać Bayern i dotrzeć do finału Ligi Mistrzów. Zwrócił jednak uwagę na problemy "Królewskich" w pierwszym meczu obu drużyn.
Ostrzegł swoich piłkarzy, że nie mogą sobie pozwolić na kolejny słaby występ, jeśli chcą awansować do finału.
"Potrzebujemy występu charakteryzującego się intensywnością i tempem. Patrząc na pierwszy mecz, w defensywie mogliśmy zrobić znacznie więcej" – powiedział Ancelotti na wtorkowej konferencji prasowej.
Jak podkreślił, jego zespół nie może nie docenić wyzwania, jakie stanowi Bayern, nawet mimo rozczarowującego sezonu w niemieckiej ekstraklasie. Bawarczycy nie obronią tytułu w Bundeslidze - nowym mistrzem będzie Bayer Leverkusen. Natomiast Real jest już pewny zdobycia mistrzostwa Hiszpanii.
Według Ancelottiego, piłkarze z Monachium będą mieć dodatkową motywację do zdobycia jedynego trofeum, o które wciąż mogą walczyć w tym sezonie.
"Bayern i Real to podobne kluby, mają wspaniałą historię i wiele sukcesów. Musimy szanować naszych przeciwników, zagrali lepiej od nas w pierwszym meczu" – podkreślił trener hiszpańskiej drużyny.
"Jesteśmy bardzo podekscytowani, ponieważ może to być dla nas kolejna magiczna noc. Ale nie ma przesadnego optymizmu. Jesteśmy świadomi trudności, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć" - dodał.
Tymczasem trener Bayernu Thomas Tuchel już kilka dni wcześniej mówił, że przed rewanżem nic nie jest przesądzone, a szanse - jego zdaniem - "wciąż wynoszą 50 do 50".
Spotkanie na Santiago Bernabeu poprowadzi Szymon Marciniak. Na liniach pomogą mu Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik, zaś sędziami VAR będą Tomasz Kwiatkowski i asystent Bartosz Frankowski.
Środowy mecz rozpocznie się o godz. 21.00. Dzień wcześniej o tej samej porze Paris Saint-Germain podejmie Borussię Dortmund, z którą przegrał w ubiegł tygodniu w Niemczech 0:1.
Finał Ligi Mistrzów zaplanowano na 1 czerwca na stadionie Wembley w Londynie. (PAP)
bia/ sab/