W rozmowie z Katarzyna Domańską omówiliśmy nie tylko grudniowe tytuły wydawnictwa, w tym najnowszy tom serii "gabinetowej", czyli "Gabinet oceanów", ale poleciliśmy również inne książki, które idealnie sprawdzą się jako prezent, a wcale nie musi to być prezent wyłącznie świąteczny, chociaż "Tajemnica Świętego Mikołaja" rzeczywiście pasuje tu jak ulał i zdradzimy tylko, że opowiada ona, między innymi, jak wejść z prezentami do domu, który nie ma komina. Dowiedzieliśmy się również, co uczucia robią nocą.

W ramach XXI Opolskiego Festiwalu Nauki w Instytucie Nauk o Literaturze Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Opolskiego odbył się wykład dr hab. Pawła Tańskiego, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pt.: "Emigracyjne narracje tożsamościowe w twórczości pisarzy wygnańczych po 1945 roku".

Nasza gościni Karolina Kowal z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu opowiedziała o serii książek napisanych przez Mo Willems i wydanych przez Wydawnictwo Babaryba, w której para bohaterów przeżywa, poprzez często niecodzienne (jak uwicie gniazda na głowie słonia), sytuacje, pouczające i jak najbardziej "życiowe" przygody. Seria stanowi doskonałą okazję do rodzinnych rozmów i zabaw.

Po raz trzeci Wydawnictwo Zakamarki wydaje książkę szwedzkiego pisarza i ilustratora Jakoba Wegeliusa w przekładzie Agnieszki Stróżyk, z która rozmawia my w audycji. I po raz trzeci autor ten przekracza ramy gatunkowe, a historia jest absolutnie dla każdego czytelnika, który szuka w literaturze emocji, psychologicznej głębi i pięknego języka.

„Jestem chłopcem z martwego miasteczka. / Jestem chłopcem z martwego ośrodka. / To przeze mnie przepływa niezmiennie / mała rzeczka, Sierotka”. To treść finałowego wiersza nowej książki poetyckiej Marcina Świetlickiego, jednak tytułowa Sierotka, ma o wiele więcej znaczeń. Z poetą porozmawialiśmy jednak również o wydanym w tym samym wydawnictwie "Wyborze", dokonanym przez samego autora, który ułożył się, jak sam mówi, w swoistą autobiografię, a tytułowy wybór, podobnie jak w najnowszej książce - zyskał więcej znaczeń.

Anna Nasiłowska, wybitna literaturoznawczyni, krytyczka i pisarka (m.in. biografia Sławomira Mrożka, czy "Historia Literatury Polskiej"), profesora Instytutu Badań Literackich PAN, zaczynała jako poetka w 1977 r., jeszcze jako uczennica szkoły średniej i chociaż zawodowo poświęciła się głównie badaniu twórczości i pisaniu o innych, poezji nigdy nie porzuciła. Dowodem wydana w 2021 r. przez Wydawnictwo PIW książka "Sztuczne światła". Jak sama opowiada w rozmowie, poezja to niezwykle ważna część życia, w której, i poprzez którą nie tylko opisuje, ale oswaja ludzi i świat, nadaje sensy i odszukuje znaczenia, łącząc doświadczenia osobiste z lekturami i szeroko pojętą kulturą.

Chociaż książka "Wilno. Rodzinna historia smaków" Ewy Wołkanowskiej-Kołodziej wygląda na typową książkę kucharską, jest czymś więcej. Każda jej część poprzedzona jest opowieścią, będącą zarówno historią rodzinną, jak i historią Wilna, a nawet szerzej, Litwy. Reporterskie doświadczenie autorki sprawia, że mamy tutaj wiele ciekawostek, dających nam pojęcie o złożonej i wielokulturowej historii a zarazem klucz do rozumienia współczesności Litwy. Czy wspólne gotowanie jest najlepszą drogą do zrozumienia i wzajemnego poznania? O to, między innymi zapytałem autorkę.

Dla tych, którzy oglądali wyłącznie film Kubricka, zetknięcie z głośną książką Kinga będzie sporym zaskoczeniem. Intrygujące jest również to, że tytuł także nie oddaje użytego w tekście określenia, które istotnie wpływa na odczytanie dzieła, a zarazem, jak przekonuje Kuba Branicki, jest to pierwsze ważne dzieło, w którym autor wychodzi poza konwencję czystego horroru, wplatając elementy własnych doświadczeń i obyczajowej powieści psychologicznej.

Mało znana historia Polaków, którzy wyjechali w międzywojniu do Francji, najczęściej do kopalń, a po II Wojnie Światowej otrzymali ofertę powrotu do Ojczyzny. Wielu skorzystało. Nie zawsze całe rodziny, i dla wielu spowodowało to rozdarcie, które towarzyszyło im całe życie, a dzisiaj również ich potomkom. Autorka, Aleksandra Suława, chociaż wychodzi od rodzinnej historii, urodzonego w Haillicourt dziadka, dociera do wielu innych uczestników i świadków tamtych zdarzeń, ale opowieść jaką wspólnie z nimi tworzy nie jest tylko historyczną relacją, ale pełną pasji i wzruszeń opowieścią.

Sześć osób pojawiło się na scenie Filharmonii Opolskiej, by wykonać dwa kwintety ( Roberta Schumanna – Kwintet fortepianowy Es-dur op. 44 i Juliusza Zarębskiego – Kwintet fortepianowy g-moll op. 34), inaugurując zarazem cykl koncertów kameralnych. Cała szóstka pojawiła się również w audycji, by opowiedzieć o tym szczególnym przedsięwzięciu, a tym, co szczególnie zwraca uwagę, to nie tylko repertuar, ale skład.

Kwartet tworzą bowiem muzycy opolskiej filharmonii, których zazwyczaj widujemy w orkiestrze ( tworzą go: Agnieszka Kalisz-Dzik – skrzypce Ilona Jachacz – skrzypce Dariusz Wołczyk – altówka i Agnieszka Płoszejowska-Skubisz – wiolonczela), a tutaj stanęli przed innym, jak mówią, bardzo miłym, wyzwaniem, a publiczność potwierdziła brawami, ze uczynili to mistrzowsko. Oczywiście potrzebne było tu świetne zgranie się z dwojgiem pianistów (na co dzień małżeństwem: Wojciechem Kubicą, który wybrał repertuar na wspólny koncert i Kingą Firlej-Kubicą) którzy opowiedzieli również o wspólnych projektach muzycznych.