UE/ Frakcja EPL wezwała do bojkotu ceremonii zaprzysiężenia Putina
Największa frakcja polityczna w Parlamencie Europejskim zapowiedziała, że oczekuje w tej kwestii od Borrella jasnych i wyraźnych zaleceń dla wszystkich ministrów spraw zagranicznych państw Unii.
"Tzw. wybory prezydenckie w Rosji były niedemokratyczne i nie miały legitymacji prawnej, dlatego też za bezprawną uznać można prezydenturę Władimira Putina" - powiedział w oświadczeniu niemiecki europoseł i przewodniczący grupy EPL Manfred Weber. Polityk dodał, że po tym jak Parlament Europejski w listopadzie 2022 r. uznał Rosję za państwo sponsorujące terroryzm, Unia nie powinna dawać Putinowi żadnej okazji do ugruntowywania jego pozycji.
Litewski europoseł Andrius Kubilius, rzecznik frakcji ds. Rosji, ocenił, że uczestnictwo unijnych dyplomatów w inauguracji prezydentury Putina byłoby kompletną farsą i hańbą. "Byliby zmuszeni pogratulować mu +reelekcji+ i oklaskiwać jego neoimperialistyczne twierdzenia, w których otwarcie kieruje groźby wobec zachodnich demokracji. Europejczycy zasługują na lepszą obronę swoich wartości przez europejskich dyplomatów" - skwitował polityk.
W swoim liście frakcja EPL zaapelowała do międzynarodowej społeczności o zaprzestanie tytułowania Putina prezydentem Federacji Rosyjskiej, ponieważ jego kadencja na tym stanowisku wygaśnie już 7 maja 2024 r., i zerwanie z nim wszelkich kontaktów. W dokumencie podkreślono też, że Putin objęty jest nakazem aresztowania wydanym przez Międzynarodowy Trybunał Karny, który zarzucił mu zbrodnie wojenne w Ukrainie i bezprawne deportacje obywateli tego kraju, zwłaszcza dzieci.
EPL przypomniała, że rosyjskie "wybory" odbywały się m.in. na nielegalnie okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy, co stanowiło rażące naruszenie suwerenności tego kraju i było wyraźnym pogwałceniem prawa międzynarodowego, a w szczególności Karty Narodów Zjednoczonych. Także w samej Rosji "wybory" nie były ani wolne, ani uczciwe, ani nie spełniały międzynarodowych standardów wyborów demokratycznych - przekonywali autorzy listu.
W poniedziałek podczas briefingu dla mediów rzecznik Komisji Europejskiej przyznał, że instytucje UE i państwa członkowskie faktycznie otrzymały zaproszenie na uroczystość zaprzysiężenia Władimira Putina, ale jeszcze nie zadecydowały, jakiej odpowiedzi udzielić Kremlowi.
"Josep Borrell jest przeciwny uczestnictwu w wydarzeniu" - powiedział dziennikarzom rzecznik KE Peter Stano.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ mms/